Maja

Maja:

Pochodzę z Górnego Śląska, gdzie kobieta musi być silna, dużo się od niej wymaga, Kościół ma dla kobiet nauczanie i wzorce, natomiast nie daje nam prawa głosu, nie pyta o zdanie. Kobiety w kościele podlegają męskiej wizji. Moim celem jest osiągnięcie stanu, w którym kobiece kompetencje są akceptowane w praktyce, np. żeby w XXI wieku nie było wielkim osiągnięciem dla kobiety teologa zostać profesorem.